Wyobrażacie sobie podręczniki bez żadnych ilustracji, diagramów, wykresów czy infografik? Byłyby to tylko ciągi liter, cyfr i znaków interpunkcyjnych (które są swoją drogą też przejawem myślenia wizualnego… jednak jego najprostszą formą). 

Na szczęście tak nie jest…. i nigdy nie będzie, bo myślenie wizualne w edukacji jest wykorzystywane od zawsze. To taki cichy bohater naszego kształcenia, którego nie zauważamy i nie doceniamy.

W tym artykule zebrałam kilka ciekawych przykładów wykorzystania myślenia wizualnego w edukacji. Niecodziennych i nieoczywistych…

1. Gra, która uczy o kosmosie

Myślenie wizualne jest w tle historii i projektu, o którym dowiedziałam się z wpisu dr. Macieja Kaweckiego. A chodzi o edukacyjną grę planszową…

Uczniowie Zespołu Szkół nr 6 w Jastrzębiu Zdroju pod opieką nauczycielki Barbary Halski stworzyli edukacyjną grę planszową Solar System Voyager. Jak wskazuje nazwa, gra toczy się w przestrzeni kosmicznej.

Plansza gry jest obrotowym modelem Układu Słonecznego, który oddaje rzeczywiste działanie grawitacji. Do tego dołączone są agencje kosmiczne i inne elementy, a także karty z ciekawostkami na temat kosmosu. Myślenie wizualne w pełnej krasie! Z takich materiałów aż przyjemnie się uczyć.

Warto dodać, że wydanie gry nie było wcale łatwe i wieloletnia (a dokładnie 4-letnia) pomoc niestrudzonej nauczycielki okazała się w tym kluczowa. Udało się jednak… i to jak! Uczniowie za swój projekt otrzymali srebrny medal na jednych z najważniejszych na świecie targów innowacji IPITeX w Bangkoku.

Solar System Voyager. Źródło: link 

2. Whiteboard animation jako narzędzie edukacyjne

O tym, że whiteboard animation jest świetnym narzędziem edukacyjnym z pewnością już wiedzą Ci, którzy regularnie czytają nasz blog

Świetnym na to dowodem jest też popularny kanał na YouTube – ASAP Science. Obserwuje go aż 10 mln ludzi! 

Wrzucają video, głównie animacje whiteboardowe (rysowane ręką), w których w prosty i przystępny sposób tłumaczą często skomplikowane tematy. 

Kilka przykładowych tematów:

  • Co się dzieje w organizmie zarażonym koronawirusem?
  • Co by się stało gdybyś pił tylko napoje energetyczne?
  • Jak funkcjonuje mózg pod wpływem LSD?

– By uprościć omawiane tematy tak jak to robimy w naszych animacjach, musimy gruntownie zrozumieć naukowe wątki, które poruszamy. Dlatego zaczynamy od dokładnego researchu, podsumowujemy zebrane informacje, a następnie je syntezujemy, tworząc prosty scenariusz. Kolejny etap to wymyślenie wizualizacji i jej nakręcenie. W trakcie zwykle wpadamy na oryginalne i angażujące sposoby na przedstawienie danego zagadnienia – mówią twórcy kanału.[3]

Zresztą ze względów na edukacyjny potencjał animacji sięgają po nie największe firmy świata. Np. Slack, Coca-cola czy Dropbox.

Jedna z animacji ASAP Science

Animacja, którą jako ExplainVisually przygotowaliśmy dla firmy Suntech – ma edukować potencjalnych klientów nt. OSS i BSS w telekomunikacji

Co by daleko nie szukać…. nasze animacje mają często edukacyjny charakter. Choćby dla Więcej niż LEK. To portal edukacyjny, na którym prowadzone są kursy e-learningowe dla studentów i absolwentów kierunków medycznych.

Animacja edukuje na temat kursów, przekazując najważniejsze informacje w 1,5 min.

Efekt? W pierwszych tygodniach kampanii z filmem firma zanotowała 800 zapisów na newsletter, które przełożyły się na 324 osoby zapisane na 1. edycję kursu. Oznaczało to ponad 400 tys. PLN wygenerowanego przychodu. Animację wykorzystuje do dzisiaj.

O tym, że myślenie wizualne pomaga więcej i skuteczniej zapamiętywać pisaliśmy już wiele razy. Choćby w naszej Strefie Wiedzy w artykule “Jak szybko się uczyć i zapamiętywać, wykorzystując myślenie wizualne?” czy na blogu naszej Ryślicielki® w postach na blogu: “Jak się uczyć poprzez myślenie wizualne (Pytanie na śniadanie)” czy “Jak uczyć się języków poprzez myślenie wizualne?”.

3. Matematyka jest wizualna

Zwykle w szkole uczniowie dzielili się na dwie wyraźne grupy: ci, którzy matematykę lubili i ci, którzy jej nienawidzili i uważali, że do niczego im się nie przyda. 

Zawsze należałam do pierwszej grupy, pewnie dlatego, że trafiłam na dobrych nauczycieli. Do dzisiaj uważam, że nauczyciel, który dobrze tłumaczy i POKAZUJE, jak działa matematyka, może do niej zachęcić niejednego antyfana.

No właśnie – “pokazuje”.

Robiąc research do tego artykułu natknęłam się na blog “Math is visual”: https://mathisvisual.com/, tłumacząc tytuł wprost: “matematyka jest wizualna”. Autor bloga pokazuje na filmikach, jak działa matematyka. Weźmy na przykład mierzenie obwodu koła:

Autor bloga Math is visual na filmikach i materiałach wizualnych w prosty sposób tłumaczy zasady matematyki, w tym wypadku, skąd wziął się wzór na objętość okręgu.

4. Myślenie wizualne a nauka języka japońskiego

W języku japońskim mamy 3 alfabety. Dwa są w miarę proste – hiragana i katakana – bo mają po 46 znaków. Natomiast to, co spędza sen z powiek japońskim uczniom i śmiałkom, którzy zdecydowali się uczyć języka kraju kwiatu kwitnącej wiśni, to kanji. Znaków kanji jest ponad 50 tys., z czego kilka tysięcy jest w codziennym użyciu.

No i właśnie… jak się ich nauczyć? W dodatku znaki mają różne czytania zależnie od tego, z jakimi innymi znakami się łączą…

Na ratunek przychodzi myślenie wizualne. Do dzisiaj pamiętam moje notatki z nauki kanji na japonistyce, które pełne były różnych rysunków i bazgrołów. 

Znak na górę nawet przypomina górę. Tak samo ogień, brama, itd. Oczywiście są znaki, szczególnie te złożone z kilku innych znaków, które trudniej z czymś skojarzyć. Jednak i na to są sposoby. W myśleniu wizualnym nic nas nie ogranicza! 

Nie wyobrażam sobie zresztą nauki kanji bez korzystania z różnych rysunków i skojarzeń. Myślenie wizualne jest tu niezbędne!

Przykład, jak widzę niektóre znaki:

5. Centrum Nauki Kopernik

Pisząc o myśleniu wizualnym w edukacji nie można nie wspomnieć o Centrum Nauki Kopernik. To miejsce, gdzie można dosłowne zobaczyć to, o czym uczyło się z podręczników, dotknąć eksponatów, przeprowadzić samodzielnie doświadczenia. I to z różnych dziedzin wiedzy – chemii, matematyki, psychologii, fizyki, historii…

Np. Strefie Eksperymentowania można zobaczyć, jak wygląda przekrój pnia sekwoi, zaobserwować zjawisko fotosyntezy, przyjrzeć się rozrastającym się grzybom czy samodzielnie stworzyć pierścienie z mgły, takie jak tworzą się nad wulkanami.

Centrum Nauki Kopernika w Warszawie, źródło: link

6. Myślenie wizualne pomaga nam w edukacji nawet, gdy nie jesteśmy tego świadomi!

Możemy uczyć się świadomie lub… nieświadomie. Dlatego dobrze otaczać się wieloma różnymi wizualnymi pomocami naukowymi. Nasz mózg będzie je chłonął “przy okazji”.

Brzmi jak szarlataństwo i czarna magia? A jednak to działa. “Magia” opiera się głównie na oszukiwaniu ludzkiego wzroku i znajomości ludzkiej psychologii. 

Świetnym dowodem na to, jak nasz mózg jest podatny na to, co wizualne, i jak bezwiednie chłoniemy różne treści wizualne, są dla mnie od zawsze pokazy hipnotyzerów i mentalistów. Jakim cudem odgadują, o jakiej liczbie lub karcie myślimy? Skąd wiedzą, jaką podejmiemy decyzję, zanim cokolwiek powiemy?

W jednym z odcinków swojego programu Derren Brown poprosił dwie osoby zajmujące się na co dzień reklamą, by stworzyły plakat reklamujący sieć sklepów. Uczestnicy eksperymentu muszą sami wymyślić nazwę sklepu, logo i slogan. Mają na to pół godziny.

Słynny mentalista odgadł, co narysowali… a raczej, co narysują, bo przewidział to zanim w ogóle zabrali się do pracy. Jak to zrobił? Zaprogramował to w ich mózgach za pomocą wizualnych elementów umieszczonych na ich trasie do miejsca eksperymentu. 

Świadomie ich nie zarejestrowali. Ich mózgi pracowały jednak bez ustanku, rejestrując w podświadomości wszystko, co po drodze zobaczyli.

Eksperyment:

7. Słowa potrafią być zwodnicze, obrazy mniej

Jakiś czas temu dostałam zlecenie – sprawdzić tłumaczenie materiałów pewnej firmy z branży fitness z języka angielskiego na polski.

W materiałach było sporo określeń ćwiczeń i sprzętu. Czasami te same wyrażenia były przetłumaczone w różny sposób, np. “płaskie drążki” czy “proste drążki”. Szukanie słownikowych definicji na niewiele się zdało. Pomogło dopiero przeczesanie stron siłowni i ZOBACZENIE, o jaki sprzęt chodzi.

Łatwo tłumaczyć wyrazy dla nas oczywiste, których znaczenie znamy.

Pomarańcza – “orange”, szklanka – “glass”, itd. A gdyby ktoś poprosił nas o przetłumaczenie artykułu na temat, który jest nam zupełnie obcy? Gdyby były naszpikowany wyrażeniami, które nam nic nie mówią? W moim wypadku np. z branży motoryzacyjnej: “exhaust manifolt”, “radiator hose” czy “filler cap”. 

Dlatego jestem fanką wszelkich słowników wizualnych, np. Kilkujęzycznego “Reader’s Digest”, z którego zdjęcia wrzucam niżej. Od razu widać, co jest czym.

Myślenie wizualne wykracza ponad bariery językowe! A może raczej – pomaga je pokonywać i skuteczniej uczyć się języków (jak widać różnych, nie tylko japońskiego).

Przykładowe strony ilustrowanego słownika Reader’s Digest.

Podobną intencją (ułatwieniem komunikacji osobom z różnych kręgów kulturowych, mówiących różnymi językami) kierowali się zapewne twórcy malutkiej acz jakże przydatnej książeczki ICOON COMMUNICATOR (i kilku innych jej wariantów, takich jak ICOON+, ICOON eco czy ICOON for refugees).

Jest to mieszcząca się w kieszeni cienka broszura ułatwiająca pokazanie tego, o co nam chodzi, jeśli próbowaliśmy już wszystkiego, ale nie zadziałało.

W przypadku ICOON po prostu pokazujemy palcem na to, co jest przedmiotem naszego komunikatu.

No i trudno też nie wspomnieć o jeszcze innej wersji tego samego konceptu, czyli koszulce z niezbędnymi w podróży ikonkami. Zdjęcie pochodzi z artykułu na Bored Panda.

Podsumowanie

Jeśli interesuje Cię wątek myślenia wizualnego w edukacji i chcesz skonsultować swoje (istniejące albo przyszłe) materiały edukacyjne, zapisz się na Konsultację Indywizualną u Ryślicielki®.

W trakcie ich trwania Klaudia Tolman pomoże Ci sprawić, że Twoja wizualizacja będzie jeszcze bardziej czytelna, skuteczna, zapadająca w pamięć i przekaże właśnie to, co chcesz, żeby przekazała. Więcej informacji o konsultacjach TUTAJ.

[FM_form id="25"]
Udostępnij post: