Na wszelki wypadek dzwonicie na infolinię. Pani po drugiej stronie słuchawki cierpliwie tłumaczy, co w takiej sytuacji powinniście zrobić i na jakie symptomy szczególnie zwrócić uwagę. Mówi, jak prawidłowo myć ręce i jakich środków używać. Prosi, byście zadzwonili jeszcze raz, jeśli tylko poczujecie się gorzej.
Staracie się jak najwięcej zapamiętać, ale chwilę po odłożeniu słuchawki niewiele zostaje Wam w głowie. Nie jesteście sami.
Badania pokazują, że zapominamy od 29 do 72% tego, co mówi lekarz. [1] W dodatku im więcej informacji dostajemy na raz, tym więcej zapominamy.
Zresztą nie tylko zapominamy. Pojawiają się również problemy ze zrozumieniem, zwłaszcza wśród osób starszych.
Ludzie nie rozumieją instrukcji nawet w swoim języku
23% angielskojęzycznych i 34% hiszpańskojęzycznych amerykańskich seniorów nie potrafiło zrozumieć informacji medycznych w swoim rodzimym języku. Tak wynika z badań prof. Julie Gazmararian z 1999 r. ,w którym wzięło udział 3260 osób w wieku 65+. [2]
Anglojęzyczni i hiszpańskojęzyczni Amerykanie, którzy nie potrafili zrozumieć informacji medycznych w swoim rodzimym języku. (Gazmararian i wsp.)
Konsekwencje takiej sytuacji mogą być tragicznie – na szali jest zdrowie i życie pacjentów.
Dotyczy to zresztą nie tylko osób w podeszłym wieku. W 2004 roku Instytut Medyczny wypuścił informację, że 48% dorosłych Amerykanów nie potrafi czytać w wystarczającym stopniu, by w pełni zrozumieć i stosować się do instrukcji medycznych. Tak wysoki procent może szokować, nie jest jednak przypadkowy – podanie tej liczby do wiadomości publicznej poprzedzały skrupulatne badania zlecone przez Instytut. Nie chodzi oczywiście o to, że Amerykanie w ogóle nie potrafią czytać. To kwestia stopnia skomplikowania języka medycznego. [3]
Lekarze starają się przekazywać pacjentom wiedzę w jak najprostszy sposób.
Niestety w języku często brakuje potocznych określeń dla terminów medycznych. To, co dla specjalisty oczywiste, dla nas może być czarną magią. Więcej na ten temat, w kontekście biznesowym, pisaliśmy w artykule: Klątwa wiedzy: Przekleństwo managerów i marketerów
Co możemy zrobić, by ludzie rozumieli, zapamiętywali i stosowali się do instrukcji medycznych?
Instrukcje wizualne uspokajają i edukują pacjentów
Dr Francois Luks, chirurg dziecięcy w szpitalu Hasbro w Stanach Zjednoczonych, docenia wartość obrazu. Kiedy tłumaczy pacjentowi diagnozę lub przebieg operacji, wyciąga kartkę papieru i ołówek. Uważa, że obrazy pomagają pacjentom zrozumieć skomplikowany żargon lekarski.
Kiedyś na sygnale przyjechał do jego szpitala chłopiec z poważnym urazem trzustki. Trzeba było działać szybko. Rodzice w panice zasypywali lekarzy pytaniami. Nie było jednak czasu na długie tłumaczenia. Dr Luks wyciągnął kartkę, naszkicował trzustkę i skrótowo pokazał etapy operacji. Potem pobiegł na salę.
Chłopiec wyszedł z zabiegu bez szwanku. Rodzice podziękowali doktorowi za poświęcony czas i za to, że narysował, co zamierza zrobić z ich synem. Dzięki temu mniej się denerwowali podczas operacji. A pacjent do dzisiaj trzyma w szufladzie na pamiątkę szkic doktora. [4]
Skuteczność obrazów w komunikacji medycznej nie zamyka się tylko w sferze anegdot. Udowodniono ją w licznych badaniach, zebranych i opisanych przez prof. Peter Houtsa w przeglądzie dot. roli wizualizacji w usprawnieniu komunikacji medycznej.
Jakie to badania?
Naukowcy Delp i Jones przeprowadzili eksperyment z udziałem 234 osób. Wszyscy uczestnicy byli rannymi pacjentami szpitala. Po wypisaniu mieli się samodzielnie troszczyć o ranę. Od tego, jak skrupulatnie to robili, zależało, czy rana ładnie się zagoi.
Dostali wydrukowaną instrukcję postępowania w dwóch wariantach. Połowa badanych dostała ją w formie tekstu, połowa w formie tekstu z wizualizacjami.
Trzy dni później zapytano ich, czy przeczytali instrukcję. Jeśli tak, musieli odpowiedzieć na pytania z nią związane i powiedzieć, w jaki sposób dbali o ranę.
Co się okazało? Pacjenci, którzy dostali instrukcję z obrazkami:
- byli bardziej skłonni ją przeczytać;
- zdecydowanie więcej z niej zapamiętali;
- lepiej się do niej stosowali.
Do zaleceń zastosowało się 77% z nich, w porównaniu z 54% pacjentów, którzy dostali wyłącznie w formie tekstowej. [1]
W eksperymencie Delpa i Jones pacjenci, którzy dostali instrukcję z obrazkami, byli bardziej skłonni ją przeczytać, zdecydowanie więcej z niej zapamiętali, lepiej się do niej stosowali.
Instrukcje obrazkowe w walce z epidemią koronawirusa
Dlatego właśnie Ministerstwo Zdrowia i Państwowa Inspekcja Sanitarna, by zwiększyć skuteczność mycia rąk podczas trwającej epidemii koronawirusa, stworzyły wizualną instrukcję. [5]
Obrazkowo-tekstowa grafika obiegła polski internet, zawisła na osiedlowych klatkach schodowych, w biurach i urzędach.
Taka sama instrukcja w formie wyłącznie tekstowej nie miałaby takiej siły rażenia.
Instrukcja mycia rąk Ministerstwa Zdrowia i Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Infografika Center for Disease Control and Prevention nt. środków zapobiegawczych, które mogą ograniczyć szanse na zarażenie się koronawirusem.
Instrukcje wizualne a zapamiętywanie informacji
Peter Houts już ponad 20 lat temu doszedł do wniosku, że instrukcje wizualne mogą wesprzeć lekarzy.
Wraz ze współpracownikami przeprowadził w 1998 roku eksperyment, w którym wzięło udział 21 pacjentów. Przeczytano im instrukcje postępowania z symptomami choroby. Każdy z badanych został poddany eksperymentowi dwa razy:
- Za pierwszym razem tylko słuchał nagrania.
- Za drugim razem podczas słuchania materiału miał przed sobą wizualizacje pomocnicze. Miał je także przed sobą podczas wykonywania testu.
Dzięki temu, że badani wzięli udział w obu próbach, jedyną zmienną była obecność wizualizacji. Wynik eksperymentu zdecydowanie wypadł na korzyść grafik.
Badani, którzy słuchali tekstu uzyskali 15% poprawnych odpowiedzi, a badania z grupy „obrazkowej” aż 85%. Choć badana próba była niewielka, to wynik był istotny statystycznie. Dowiedziono, że dzięki wizualizacjom lepiej rozumiemy i zapamiętujemy instrukcje. A inne badania potwierdzają pozytywny wpływ wizualizacji. [1]
W eksperymencie Houtsa badani, którzy słuchali tekstu, uzyskali 15% poprawnych odpowiedzi, a badani z grupy “obrazkowej” aż 85%.
Jak wizualizacja pomaga zrozumieć trudne terminy
Robert Michielutte i wsp. dali 217 kobietom broszury na temat prewencji raka szyjki macicy. [1]
To ważny temat, w samej tylko Polsce kobiety nie zgłaszają się na badania do ginekologa lub robią to za późno. W konsekwencji przeżywalność wynosi tylko 50%. [7]
Badacze postanowili sprawdzić, czy forma, w jakiej kobiety dostają informacje na temat prewencji choroby, ma znaczenie. Połowie kobiet dali broszurę z samym tekstem, połowie z tekstem opatrzonym obrazkami. Zrozumienie tekstu zbadano, zadając kobietom osiem pytań. Po raz kolejny okazało się, że forma jest istotna. 65% badanych z grupy, która dostała zilustrowane broszury, odpowiedziało na 7 lub 8 pytań poprawnie, podczas gdy w grupie tekstowej tyle samo poprawnych odpowiedzi uzyskało tylko 53% kobiet.
Co istotne, w badaniu uwzględniono poziom piśmiennictwa kobiet. Kobiety, które były lepsze w czytaniu ze zrozumieniem, wypadły w testach niemal tak samo, niezależnie od rodzaju broszury, jaką dostały – 7 lub 8 punktów dostało 72% kobiet, które przeczytały broszurę bez obrazków, a zaledwie o 2% mniej, czyli 70%, te, które otrzymały sam tekst. Jest to niewielka różnica, niemająca statystycznie znaczenia.
Odwrotnie w przypadku kobiet mało piśmiennych: 7 lub 8 punktów dostało tylko 35% kobiet, które przeczytały broszurę bez obrazków, a 61% badanych, które otrzymały ją z obrazkami. Zależnie od stopnia piśmiennictwa będziemy lepiej lub gorzej rozumieli treść instrukcji. [1]
Procent kobiet, które dobrze czytają ze zrozumieniem, i mniej piśmiennych, które zrozumiały instrukcję z obrazkami i z samym tekstem w badaniu Roberta Michielutte’a i wsp.
Kiedy obrazki mają przewagę nad zdjęciami?
Dlaczego jednak mielibyśmy używać rysunków i wizualizacji, a nie zdjęć?
– Radzę ci, nie zamęczaj się używając słów, o ile nie mówisz do niewidomego. Jak słowami opiszesz serce, nie zapełniając nimi całej książki? Im więcej o nim piszesz, tym bardziej mącisz jego obraz w umyśle słuchacza – pisał Leonardo da Vinci. [8]
Z rady sławnego myśliciela skorzystali dr Robert Jackler i Chris Gralapp. Dr Jacker jest genialnym chirurgiem, a Gralapp rysowniczką. Połączyli siły i za pomocą obrazów tłumaczą studentom medycyny i lekarzom etapy bardzo skomplikowanych operacji. Wydali m.in. atlas chirurgii podstawy czaszki.
Jednym z ich czytelników jest dr Richard Gurgel, który specjalizuje się w operacjach guzów ucha i podstawy czaszki. Mimo wieloletniego doświadczenia dzień przed operacją zawsze studiuje ilustracje Gralapp i Jacklera.
– Obrazy są na tyle jasne, że pozwalają ci w głowie przeprowadzić operację zanim zrobisz to na żywym organizmie – mówi.
Prace Gralapp i Jacklera cieszą się taką popularnością, że jej autorzy musieli udostępnić ją w wersji online. Zdarzało się bowiem, że chirurdzy dzwonili do nich z sal operacyjnych z prośbą o przypomnienie jakichś informacji. Teraz mają łatwy dostęp do książki przez internet i mogą z niej korzystać podczas zabiegów. [9]
Szczegóły budowy człowieka, czasami trudno uchwytne na zdjęciach, wyraźnie widać na ilustracjach. Wykorzystał to dr Robert Jackler, który za pomocą obrazów stworzonych wspólnie z Chris Gralapp tłumaczy studentom medycyny i lekarzom etapy bardzo skomplikowanych operacji. Źródło: “Ear Surgery Illustrated”
Wydawać by się więc mogło, że w takim razie zdjęcia będą najlepszym rozwiązaniem. Tymczasem sekret skuteczności instrukcji Gralapp i Jacklera tkwi w obrazach.
Mają przewagę nad zdjęciami, ponieważ upraszczają to, co jest z założenia skomplikowane. Poza tym można za ich pomocą pokazać to, czego ze względu na mikroskopijne rozmiary nie da się pokazać za pomocą zdjęć.
– Jako ilustrator eliminuję to, co zbędne – kwituje Gralapp. [9]
Komiksy również kształcą – zarówno pacjentów, jak i lekarzy
Marisa Acocella Marchetto miała wszystko. Urodę, pieniądze, miłość. Czerpała z życia garściami. Kochała buty, szminki i dobre wino. Aż pewnego dnia los się odwrócił. Odkryła na piersi guz.
Tak rozpoczęła się jej walka z rakiem, którą uwieczniła na rysunkach. Bez tabu, z humorem pokazała wszystkie etapy choroby. Efektem jej kilkunastomiesięcznej batalii jest komiks „Cancer vixen”, który pomógł oswoić i zrozumieć chorobę tysiącom kobiet na całym świecie. Docenili ją też uczeni.
Wspominają o nim m.in. prof. Michael J. Green i prof. Kimberly R. Myers w artykule na temat roli komiksów w medycynie. Ich zdaniem z obrazkowych historii mogą skorzystać zarówno pacjenci, jak i lekarze. Pierwsi mogą dzięki nim dowiedzieć się więcej na temat swojej przypadłości i poczuć, że nie są sami. Drudzy mogą spojrzeć na problem z perspektywy pacjentów. Co więcej, ich zdaniem tak mocne wizualne komunikaty pozwalają na natychmiastowe zrozumienie skomplikowanych treści. Jest to często niemożliwe w przypadku konwencjonalnych tekstów.
Profesorowie jako przykład podają ramkę z komiksu Marchetto, w którym autorka jest z mamą u lekarza przed wykonaniem biopsji piersi. Lekarz tłumaczy procedurę. Kobiety siedzą naprzeciwko przerażone.
W dymku umieszczonym nad lekarzem widać niewyraźne linie i kilka przypadkowych słów doktora – „węzły chłonne”, „rak”, „nieinwazyjne”. Widać, że kobiety są skonfundowane i niewiele rozumieją. W ten sposób za pomocą zaledwie jednego obrazka rysowniczka obnażyła problem komunikacji lekarzy z pacjentami.
– Pomyślcie tylko, ile miejsca i czasu potrzeba na przekazanie tego komunikatu za pomocą tekstu w porównaniu do przekazu za pomocą jednej niedużej ramki – zachwycają się prof. Michael J. Green i prof. Kimberly R. Myers. [10]
Komiksy ułatwiają rozumienie skomplikowanych medycznych treści, a jednocześnie w żartobliwy sposób pokazują błędy w codzinnej komunikacji lekarz-pacjent. Źródło: Michael J. Green, Kimberly R. Myers, Graphic medicine: Use of comics in medical education and patient care w: „BMJ”, 2010
Znaczenie wieku w rozumieniu instrukcji obrazkowych
Na początku tekstu wspominaliśmy badanie dotyczące amerykańskich seniorów. Czy więc wiek pacjenta ma znaczenie w odbiorze ulotki?
Naukowcy Sojourner i Wogalter postanowili to sprawdzić. Uczestnikom badania zaprezentowali materiały w różnej formie: jako tekst, obrazy lub tekst z obrazami..
Podobnie w przypadku pozostałych eksperymentów, najlepiej wypadły osoby, które otrzymały tekst z wizualizacjami– zapamiętały najwięcej informacji. Co jednak różni ten eksperyment od pozostałych, to fakt, że badacze wzięli pod uwagę wiek badanych. Porównali odpowiedzi grupy młodej (średnia 19 lat) i starszej (średnia 68 lat). Grupa starsza miała ogólnie gorsze wyniki od młodszej, jednak w obu grupach osoby, które dostały tekst z obrazkami, wypadły znacznie lepiej niż badani, którzy otrzymali wyłącznie tekst lub obrazki. [1]
Podsumowanie
Język medyczny jest trudny do zrozumienia dla pacjentów, studentów i samych lekarzy.
Dołączenie do tekstów odpowiednio dobranych obrazów pozwala go lepiej rozumieć. Jak pokazują badania Houtsa, Delpa, Michielutte’a i innych naukowców, pacjenci dzięki rysunkom lepiej rozumieją polecania i częściej się do nich stosują.
Dlatego ilustrowane ulotki do leków są często skuteczniejsze niż te zawierające sam tekst.
Przykład wizualnej instrukcji dot. brania leków, którą przygotowała Klaudia – nasza Dyrektor Kreatywna – dla swojego partnera. Więcej napisała o tym tutaj (jest też więcej zdjęć, z których można zaczernąć inspiracji): LINK
– Nie mam najmniejszych wątpliwości, że pacjenci lepiej rozumieją obrazy niż długie opisy, pełne wielosylabowych, trudnych wyrazów – mówi dr Luks. [4]
Miejmy nadzieję, że w leczeniu koronawirusa oraz pozostałych przypadłości lekarze oraz pacjenci otrzymają wsparcie wizualne. Zwłaszcza, że najbardziej narażone są osoby starsze, którym wizualne instrukcje są szczególnie przydatne.
Więcej na ten temat (z dodatkowymi zdjęciami i przykłądami) znajdziecie we wpisie Klaudii Tolman, Dyrektor Kreatywnej ExplainVisually: LINK DO WPISU.
Jak więc firmy farmaceutyczne, medyczne oraz instytucje mogą pomóc?
Profesor Peter Houts ma 7 rekomendacji:
- Edukujący nt. zdrowia powinni szukać sposobów na uwzględnienie wizualizacji w komunikacji medycznej i prozdrowotnej.
Zastanów się, jak możesz użyć wizualizacji, aby wesprzeć najważniejsze punkty swojej wiadomości.
- Używaj jak najprostszych rysunków lub fotografii.
Nie każda wizualizacja jest skuteczna. Dlatego ważne, aby ją odpowiednio dobrać i nie rozpraszać odbiorców zbędnymi detalami.
- Upraszczaj język.
Jeżeli pacjenci nie będą rozumieli głównego przekazu, to wizualizacje nie uratują sytuacji.
- Prowadź odbiorcę przez swoje wizualizacje.
Jeżeli wprowadzimy przejrzyste podpisy pod ilustracjami, zredukujemy ryzyko, że pacjent źle zinterpretuje wizualizacje.
- Bądź wrażliwy kulturowo w tworzeniu i wyborze obrazów.
Zwłaszcza jeżeli mówisz do osób, które nie miały wiele styczności z zachodnią medycyną.
- Lekarze, farmaceuci i inni profesjonaliści powinni być aktywnie zaangażowani w tworzenie wizualizacji.
Dzięki takiej współpracy rysownikom będzie łatwiej osiągać wyznaczone cele.
7. Testuj skuteczność wizualizacji.
Większość badań pokazuje, że dodanie obrazów wpływa pozytywnie na uwagę, zrozumienie, zapamiętywanie i stosowanie się do instrukcji. Jednak nie zawsze wyniki badań były spójne. W związku z tym należy w każdym przypadku testować skuteczność tej formy komunikacji, bo możliwe że w niektórych przypadkach sam tekst będzie skuteczniejszy. Houts sugeruje tutaj skorzystanie z metodyki opisanej przez Delpa i Jonesa [11].
Tekst: Martyna Kozłowska i Maciej Budkowski
Jeżeli interesuje Cię, jakie projekty zwiazane z branżą medyczną i farmaceutyczną do tej pory zrealizowaliśmy, i chcesz dowiedzieć się, czy możemy Ci pomóc, zapraszamy do kontaktu.
Odpisujemy na maile najcześćiej tego samego dnia.
Zdjęcia vs. ilustracje vs. film instruktażowy- kiedy czego używać, by nasze instrukcje były skuteczne
Bibliografia:
[1] Peter S. Houts, Cecilia C. Doak, Leonard G. Doak, Matthew J. Loscalzo, The role of pictures in improving health communication: A review of research on attention, comprehension, recall, and adherence w: „Patient Education and Counseling” nr. 61, 2006
[2] Gazmararian JA, Baker DW, Williams MV, Parker RM, Scott TL, Green DC, Fehrenbach SN, Ren J, Koplan JP,Health Literacy Among Medicare Enrollees in a Managed Care Organization, JAMA, nr. 281, 1999
[3] Institute of Medicine, Health Literacy: A Prescription to End Confusion. Washington, DC: National Academies Press, 2004
[4] The Importance of Medical Illustration in Patient Communication: https://in-training.org/importance-medical-illustration-patient-communication-15851
[5] Jak myć ręce? Instrukcja mycia rąk: https://gis.gov.pl/zdrowie/zasady-prawidlowego-mycia-rak/
[6] Stop the spread of germs: https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/downloads/stop-the-spread-of-germs.pdf
[7] Rak szyjki macicy rozwija się długo – profilaktyka jest łatwo dostępna: http://kurier.pap.pl/profilaktyka/rak-szyjki-macicy-rozwija-sie-dlugo-profilaktyka-jest-latwo-dostepna
[8] Antony Merlin Josea, Anatomy and Leonardo da Vinci w: YALE JOURNAL OF BIOLOGY AND MEDICINE 74 (2001), pp. 185-195
[9] Illustrations convey body’s secrets: https://med.stanford.edu/news/all-news/2011/08/illustrations-convey-bodys-secrets.html
[10] Michael J. Green, Kimberly R. Myers, Graphic medicine: Use of comics in medical education and patient care w: „BMJ”, 2010
[11] Delp C, Jones J. Communicating information to patients: the use of cartoon illustrations to improve comprehension of instructions. Acad Emerg Med 1996;3:264–70.